O co chodzi z fałszywymi ziomeczkami to już przecież wiemy z pierwszej części wpisu o nich! Nie trzeba tego kolejny raz tłumaczyć, a kto zapomniał (zdarza się) na pewno błyskawicznie sobie przypomni, że chodzi o słowa, które brzmią lub wyglądają podobnie do słów z języka ojczystego, lecz mają całkowicie inne znaczenie w języku obcym. Takie fałszywce, prawda?
Nie zwlekamy i kontynuujemy serię o ”false friends” poszerzając ją o kolejne 10 paskud.
1. ”affair” /əˈfeər/ – to słowo nie jest związane z aferą, lecz z romansem lub oznacza kwestię, sprawę (szczególnie jakąś nieprzyjemną).
2. ”data” /ˈdeɪtə/ – nie jest polską datą, lecz danymi, informacjami na temat czegoś.
3. ”confident” /ˈkɒnfɪdənt/ – oznacza pewność siebie, a nie.. cóż.. konfidenta.
4. ”expertise” /ˌekspɜːˈtiːz/ – to biegłość, wiedza, umiejętności w czymś mylone z polskim słowem ekspertyza.
5. ”lecture” /ˈlektʃər/ – nie jest lekturą, lecz czymś o wiele gorszym dla studentów – wykładem (a na wykłady trzeba chodzić, prawda?).
6. ”pathetic” /pəˈθetɪk/ – nie ma nic wspólnego z niczym wyniosłym i patetycznym, ponieważ to słowo określa coś żałosnego. Podczas spaceru w parku ze znajomą usłyszałam (nie dało się nie słyszeć, bo tacy byli głośni! 😀 ), że słowo ”pathetic” oznacza „patetyczny”. Troszkę mi się wtedy przewróciło w filologicznym żołądku, ale nie skomentowałam tego. Nie zawsze języki przekładają się w skali 1:1. Pamiętajmy o tym. 🙂
7. ”phenomenon” /fɪˈnɒmɪnən/ – nie jest żadnym fenomenem, lecz zjawiskiem (uwaga: liczba mnoga brzmi ”phenomena” i nie ma w niej charakterystycznej dla liczby mnogiej końcówki -s).
8. ”preservative” /prɪˈzɜːvətɪv/ – od razu kojarzy się z prezerwatywą, ale oznacza środki konserwujące żywność.
9. ”pupil” /ˈpjuːpəl/ – nie określa wybranego, ukochanego pupilka, lecz źrenicę lub po prostu ucznia.
10. ”rent” /rent/ – oznacza wynajmować lub czynsz i na pewno nie jest odpowiednikiem polskiego słowa „renta”.
Kolejna dyszka pojawi się w swoim czasie! 🙂
Bardzo pożyteczne są te słówka i na pewno przydadzą się w życiu.
Chociaż ja i tak wolę francuski.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że mimo uwielbienia do francuskiego (piękny język, ale całkowicie mi obcy) znalazłaś się tutaj! Może podreperuję Twoje zdanie o angielskim. 🙂
Pozdrawiam serdecznie, M.
PolubieniePolubienie
Też mam taką nadzieję, że niestety zawsze angielski szedł mi topornie i przyda mi się taka lekcja 🙂
PolubieniePolubienie
Na pewno będzie dobrze – trzeba się jedynie przyłożyć i przemóc. 🙂
Pozdrawiam, M.
PolubieniePolubienie
Cześć Martynko! Wróciłam po feriach z wnukami 🙂 Zapisuję sobie słówka, których nie znam, a raczej, które zapomniałam, żeby utrwalić. Znam konserwanty, źrenice (w niemieckim tak samo) i wynajmowanie (rent a car) często korzystałam zagranicą ;). A wykład to po rosyjsku – lekcja, a lekcja to urok (też niezła zmyłka, prawda?). Pozdrawiam i zapraszam na wpis zimowy 🙂
PolubieniePolubienie
Ferie! Ja mam tylko tydzień (od 13 do 19 lutego) wolnego niestety.. Ale w sesji zero egzaminów więc troszkę mogę odpocząć. 🙂
Bardzo się cieszę z każdej językowej ciekawostki! Swoją drogą.. ciekawe słowo na lekcję, bo „urokiem” bym lekcji nie nazwała. 😀
Pozdrawiam cieplutko i jak tylko się ogarnę to na pewno wpadnę do Ciebie na dłużej, M.
PolubieniePolubienie
Kilka znaczeń domyśliłabym się, natomiast z drugą połową miałabym problem…
Ściskam mocno!:))))
PolubieniePolubienie
I w tym momencie wchodzę ja i pomagam z problemami! 🙂
Dziękuję za uściski i również wirtualnie tulam, M.
PolubieniePolubienie
Dziękuję za wizytę u mnie.
Po raz pierwszy spotkałem się z tak odmienną i interesującą tematyką bloga. Teraz rozumiem dlaczego najbardziej fałszywi są przyjaciele ze wschodu – w j. rosyjskim np. zapomnij oznacza zapamiętaj. Czesi też zresztą nie są gorsi. 😉
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Również dziękuję za wizytę! Niezmiernie mi miło słyszeć takie słowa i mam nadzieję, że jeszcze Pan odwiedzi moją stronę. A za rosyjską ciekawostkę bardzo dziękuję i lecę sprawdzić te słówka!
Pozdrawiam serdecznie, M.
PolubieniePolubienie
Nareszcie pojawiła się II część!
Tym razem większość słówek znam 😉
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że znasz te słóweczka! Ba, rozpiera mnie duma! 🙂
Pozdrawiam, M.
PolubieniePolubienie
Bardzo dobre przykłady, które pokazują, że w ich przypadku trudno zastosować metodę skojarzeń w zapamiętywaniu słówek…przekonałam sie o tym także na własnym przykładzie 🙂
PolubieniePolubienie
Witam ponownie u siebie! Metoda skojarzeń nie jest zawsze dobra.. Czasami można wpaść w niezłe maliny i ciężko się oduczyć. 🙂
Pozdrawiam cieplutko, M.
PolubieniePolubienie
Lubię ten cykl. Znałam słówka: data, confident, rent i niedawno poznałam phenomena. Jeszcze parę doszło ;D. 8-ka bardzo interesująca. 😉 O jej wykłady, niektóre źle wspominam ;D.
Powodzenia i pozdrawiam serdecznie ;).
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że lubisz! Postaram się raz w miesiącu strzelać wpis o dziwnych słowach albo o fałszywcach. 🙂 Ciekawe kiedy wyczerpią mi się słowa.. 😀
Co do wykładów, to na pierwszym roku licencjata na wykładzie z Historii filozofii udało mi się zasnąć, a nawet zachrapać.. Na szczęście siedziałam w ostatnim rzędzie na dużej sali wykładowej i wykładowca nie usłyszał mojego chrapnięcia zbyt wyraźnie. Wtedy nie byłam jeszcze pilną studentką i nie przejmowałam się zbytnio robieniem notatek, ale z tego wyrosłam. 🙂
Pozdrawiam, M.
PolubieniePolubienie
Ok! 😉
Jak na filozofii to się nie dziwię! ;D
Bez notatek to ani rusz ;D.
PolubieniePolubienie
Ah.. W liceum też przysypiałam. Nie ma się czym chwalić, ale można powspominać. 🙂
M.
PolubieniePolubienie
wszystkie znałem 🙂 taki ze mnie pilny uczeń 🙂 dobrze widzieć, że blog się rozwija- trzymam kciuki 🙂
PolubieniePolubienie
Zapraszam do siebie ponowie, może jednak zaskoczę jakimś słówkiem? W serii z dziwnymi słowami mogę mieć spore pole do popisu! A wsparcie.. zawsze się przyda. 🙂
Pozdrawiam, M.
PolubieniePolubienie