Po wpisach o idiomach kocich i psich przyszła pora na zwierzaczki malutkie, a i często niechciane w naszych domach. Wiele osób boi się myszy, chociaż są one takie niepozorne i tak naprawdę nie mogą zrobić nam krzywdy. 🙂 Idiomów z nimi jest bardzo mało – więc Ci, którzy się boją myszek nie muszą się teraz obawiać!
Idiomy to wyrażenia, których nie przetłumaczymy dosłownie, a dzisiejsze mysie idiomy prezentują się następująco:
1. ”to play cat and mouse” – bawić się z kimś w kotka i myszkę, czyli w taki sposób by kogoś przechytrzyć, oszukać i uzyskać nad nim przewagę przez takie sztuczki.
PRZYKŁAD: The actress played cat and mouse with the paparazzis. She’s good at it! – Aktorka bawiła się w kotka i myszkę z paparazzi. Jest w tym dobra!
2. ”to be (as) poor as a church mouse” – biedny jak mysz kościelna. Mamy tłumaczenie dosłowne z języka angielskiego na polski, które trafia się dość rzadko! W języku niemiecki mamy zwrot „arm wie eine Kirchenmaus”, który oznacza dokładnie to samo. 🙂
PRZYKŁAD: John is as poor as church mouse, but he’s still a very happy lad! – John jest biedny jak mysz kościelna, ale i tak jest bardzo wesołym chłopakiem!
3. ”to be (as) quiet as a mouse” – być cichutkim jak myszka.
PRZYKŁAD: Alice yelled at her friend? Can’t be! She’s as quiet as a mouse! – Alice nawrzeszczała na swoją przyjaciółkę? Nie może być! Ona jest cicha jak myszka!
4. ”a mouse-potato” – połączenie myszy z ziemniakiem, którym nieformalnie opiszemy osobę spędzającą zbyt dużo czasu przed komputerem i prowadzącą siedzący tryb życia. ”A couch potato”, które od razu kojarzy się z tym zwrotem, oznacza kanapowego leniucha, telemaniaka. 🙂
PRZYKŁAD: So.. we bought a new computer and our son is a mouse-potato now. – Więc.. kupiliśmy nowy komputer i nasz syn teraz spędza przed nim mnóstwo czasu.
5. ”a dust mouse” – jest to zamiennik ”dust bunny”, czyli.. kłębka kurzu. Często określa się go po prostu jako ”dust ball”, ale określenia z myszą i króliczkiem są o wiele milsze!
PRZYKŁAD: The amount of dust mice under my bed surprised me! How is that even possible? – Ilość kłębków kurzu po moim łóżkiem zaskoczyła mnie! Jak jest to w ogóle możliwe?
Czy któryś z mysich idiomów Was zaskoczył? A może szczególnie się spodobał? Do mnie najbardziej przemawia ostatni – jest po prostu uroczy. 🙂
Martynko, u nas też się mówi o „kotach” kurzu. A te początkowe, to podobnie, jak w polskim. Idiomy w angielskim, to „sól” języka, bez nich angielski nie jest prawdziwym angielskim (podczas, gdy w polskim, możemy się swobodnie wypowiadać bez idiomów, to tylko ozdobnik). idiomy, to „wyższa szkoła jazdy”.
Na razie nie mogę się rozstać ze starym blogiem. Obiecuję rozpatrzeć się w ustawieniach komentarzy, ale do tego muszę dojrzeć. Nie znam się, nie umiem i odrzuca mnie, jak muszę robić coś, czego nie znoszę. A nie znoszę być zmuszana do przyuczania się do czegoś nowego (czyli do nowego bloga). W razie czego masz mój adres mailowy 🙂 Uściski.
PolubieniePolubienie
O proszę! Wszędzie te koty kurzu. 🙂
Czy ja wiem czy angielski jest aż tak bardzo zależny od idiomów? Na pewno idiomy go bardzo urozmaicają! 🙂
Również ciężko było mi zostawić „stare śmieci”, ale tutaj, na WordPressie, jakoś tak ładniej, przytulniej.. Na dobre mi wyszło! Również na początku nie wiedziałam co gdzie jest, ale się i nauczyłam i przyzwyczaiłam. 😀
No tak – zawsze mam Twojego e-maila! 🙂
Ściskam cieplutko, M.
PolubieniePolubienie
3 idiom jak najbardziej pasuje do mnie 🙂
PolubieniePolubienie
Do mnie niezbyt – bywam rozgadana. 😀
PolubieniePolubienie
O to zazdroszczę 🙂 ja to staram się być taką bardziej rozgadaną ale różnie to wychodzi 🙂
PolubieniePolubienie
Bądź sobą, a tak będzie najlepiej! 🙂
PolubieniePolubienie
Otóż to 🙂
PolubieniePolubienie
Idiom nr. 2 zdecydowanie! Cały ja…
PolubieniePolubienie
A myślałam, że wszyscy poprą ziemniaka. 🙂
Na pewno nie jest tak źle – też lubię ponarzekać i poużywać drugiego idiomu.. Ah, będzie lepiej! 🙂
PolubieniePolubienie
Pierwszy chyba najbardziej przydatny, wszystkie ciekawe 🙂 Jak ja lubię naukę z Tobą 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję! I zapraszam na kolejne wpisy. 🙂
PolubieniePolubienie
Tak to ja mogę uczyć się angielskiego 😉
PolubieniePolubienie
Dziękuję za miłe słowa! To samo mogę powiedzieć o Twoim DIY – tylko się uczyć, a i podziwiać jest co! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Bo to najfajniejsze słowo w zestawieniu.
🙂 O to prezenty zacne i różnorodne moim zdaniem. Tak jak należy.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Liczy się pamięć – dla babci i dziadka to najważniejsze! Ale ja wychodzę z założenia, że drobny upominek nie zaszkodzi. 🙂
Pozdrowienia cieplutkie dołączam – a co!
PolubieniePolubienie
Twoje dust mice pod łóżkiem osiągnęły już taki stopień rozwoju, że przemawiają do Ciebie?
Ziemniak wygrywa zdecydowanie. Już wiem na kogo będę tak wołać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ucinamy sobie czasami pogawędki. 😀 Są świetnymi kompanami do rozmów!
PolubieniePolubienie
zabawne jest, że w Polsce w kiepsko sprzątanym pokoju pod szafą i łóżkiem lęgną się „koty”, a nie „myszy”.. . zastrzegam, że nie wiem, czy te „koty” to regionalizm, czy mają szerszy zasięg… wiem jednak, że taki idiom funkcjonuje…
p.jzns :)…
PolubieniePolubienie
Również spotkałam się z określeniem „koty”. Nie mam pojęcia skąd ono się wzięło, ale jego pochodzenie może być ciekawe. 😀
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
PolubieniePolubienie
Nie wiem czy był ten idiom o kotach i myszach:
„It rains like cats and dogs” – co znaczy leje jak z cebra.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Z myszami ten idiom ma niewiele wspólnego, bo jest o kotach i psach. 🙂 Chyba jest związany z Londynem i wiąże się z nim jakaś ciekawsza, większa historia, ale.. najpierw muszę ją sobie odświeżyć! Pisałam o tym idiomie we wcześniejszym wpisie- tutaj: https://angielskizm.blog/2017/07/01/idiomy-ktore-drapia-i-mrucza-koty-koty-koty-cz-1/. 🙂
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko. 🙂
PolubieniePolubienie
Ale już kot ma z myszą wiele wspólnego 🙂
PolubieniePolubienie
No tak! Jedno z drugim się kojarzy. 🙂
PolubieniePolubienie
Mnie zaskoczył ostatni idiom. 🙂 A myszy są super moim zdaniem. W ogóle chyba wszelkie gryzonie są super.
No ja też mam parę dyscyplin sportowych, których nie rozumiem, nie oglądam itd. Czyli w sumie spoko. 🙂
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Widzę, że kłębek kurzu robi furorę! 🙂
Jak spoko to dobrze. 😀
Pozdrawiam, M.
PolubieniePolubienie
Dust mouse i mouse potato mnie zaskoczyło. Trochę mouse potato pasuje do mnie 🙂 Piątkowe ciekawostki 🙂
Czekam na wiecej i pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Czy piątkowe to nie wiem.. U mnie z wpisami bywa różnie! Muszę bardziej sprecyzować kiedy będą pojawiały się wpisy, ale czy ja wiem..?
Następny wpis koło 30 stycznia! Pozdrawiam. 🙂
PolubieniePolubienie
fajne jak zawsze:) szkoda, ze jest tych idiomow tak malo- myszy i szczury sa super
PolubieniePolubienie
Dziękuję! 🙂 Szczury to zupełnie inna bajka – one mają swoje własne idiomy i wydaje mi się, że będzie ich więcej niż tych z myszami. Zdecydowanie wolę myszki – szczury nie kojarzą mi się zbyt dobrze.. Sama nie wiem dlaczego – tak po prostu mam. 😀
PolubieniePolubienie
Dwa ostatnie mnie zaskoczyły, wcześniejsze podobne do naszych…
PolubieniePolubienie
Dwa ostatnie najfajniejsze! Zarówno kłębek (myszka) kurzu jak i mysi maniak komputerowy. 😀 Często sama się dziwię przy przygotowywaniu takich wpisów. 🙂
PolubieniePolubienie
Już sobie wyobrażam jak mówię do kogoś: Ty myszo-ziemniaku xD xD. Spodobało mi się to ;D. Fajne jest! Chociaż myszy to właśnie te komputerowe preferuję. Te żywe to niech sobie siedzą w swoich norach.
PolubieniePolubienie
Mi również! Wcześniej nie znałam tego zwrotu, a jest naprawdę świetny. 😀
A ja lubię myszki, ale boję się ich ząbków. Gdy byłam dzieckiem to nie bałam się ani chomików ani myszek – fajne to było, małe, puchate, ale teraz boję się ich ugryzienia. Dziwne, prawda? 😀
Buziaki! M.
PolubieniePolubienie