CN Tower, czyli Canada’s National Tower (Narodowa Wieża Kanady) to smukła wieża, która ma aż 553 metry (z małym hakiem)! Obiekt ten został otwarty już w 1976 roku i muszę Wam powiedzieć, że naprawdę robi ogromne wrażenie – i z dołu i z góry. Każdego roku prawie 2 miliony osób mogą podziwiać CN Tower, jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Toronto, a także Kanady.
Do września 2007 roku CN Tower była najwyższą budowlą na świecie, ale została zdetronizowana przez Burdż Chalifa (829 m) w Dubaju.. ale i tak jest co podziwiać! Możliwość obejrzenia miasta i Toronto Islands z takiej odległości potrafi zaprzeć dech w piersiach i zapaść w pamięć na bardzo długo.
Zdjęcie poniżej pokazuje lotnisko na Toronto Islands widoczne oczywiście z wieży CN Tower. 🙂
Igiełka (naprawdę przypomina mi igłę!) na początku miała służyć jedynie jako wieża telewizyjna, ale teraz mieści w sobie obrotową restaurację, tarasy widokowe i kilka innych atrakcji. Obrotowa restauracja brzmi kusząco, ale aby się do niej dostać należy zrobić rezerwację (nie jest to niemożliwe!) i mieć przygotowaną odpowiednią sumę pieniędzy.
Toronto i jego okolice dzięki wieży cieszą się jednym z najlepszych sygnałów radiowych w całej Ameryce Północnej! To dzięki swojej wysokości (i małemu wyścigowi z moskiewską wieżą Ostankino) jest ona tak przydatna.
Poniżej cień wieży.. z wieży. Dopiero po paru zdjęciach zorientowałam się co na nich uwieczniam! Oczywiście musiałam znaleźć idealne miejsce – takie, w którym cień CN Tower będzie na samym środku zdjęcia. 🙂
Jedną z atrakcji CN Tower, której mogłam doświadczyć na własnej skórze był fragment szklanej podłogi. Powstała ona w 1994 roku jako pierwsza szklana podłoga na całym świecie i na pewno zrobiła niezłą furorę! Spojrzenie w dół zmroziło mi krew w żyłach – zrobiłam zdjęcie malutkim ludzikom i wróciłam do oglądania miasta. Ludzie szaleli na tym skrawku szklanej podłogi – kładli się na niej, robili sobie wspólne zdjęcia, a ja postawiłam na bezpieczeństwo i zrezygnowałam. Trzeba być rozważnym! 🙂
Po zjechaniu windą na ukochaną ziemię można.. kupić mnóstwo upominków by nigdy nie zapomnieć o takiej przygodzie. Sklep z pamiątkami (ogromny) oferował wachlarz produktów – od ciastek i czekoladek z syropem klonowym po koszulki, magnesy, pluszaki, kule z CN Tower. Dosłownie wszystko, co możecie sobie wyobrazić! Aż żałuję, że nie robiłam zdjęć w sklepach z pamiątkami.. Może jeszcze kiedyś będę miała okazję? Życzę tego i Wam. 🙂
Wow! Wow! Wow! Co za widoki! Ale wysokość, fiu, fiu…!
Pozdrawiam Martynko i cieszę się, że już jesteś po sesji.
Teraz czas na zasłużony odpoczynek. 🙂
PolubieniePolubienie
W końcu! Udało mi się zdać egzaminy i.. właśnie zaczynam drugi semestr studiów. 😦 Na szczęście mam mnóstwo ambitnych planów, którymi się podzielę dopiero, gdy dotrzymam im kroku! Odpoczynku troszkę miałam więc nie powinnam aż tak biadolić. 🙂
Buziaki ślę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
GRATULACJE!!!
Bardzo, bardzo się cieszę i życzę samych ciekawych przedmiotów na drugim semestrze. Super, Martynko!
PolubieniePolubienie
Dziękuję!
PolubieniePolubienie
Fajne atrakcje, aż chce się wybrać i zobaczyć na własne oczy
PolubieniePolubienie
Oj tak! CN Tower robi ogromne wrażenie i zdjęcia w żadnym stopniu nie oddadzą tego przeżycia!
PolubieniePolubienie
Taka chwała na wysokości to jednak nie dla mnie…
PolubieniePolubienie
A może warto się przełamać? 🙂
PolubieniePolubienie
Stanęłam dziś przypadkiem na szklanej podłodze w centrum handlowym. Szkło jest matowe, nie widać co jest niżej, ale i tak spanikowałam. Nie dla mnie takie doznania. Zdjęcia mi wystarczą
PolubieniePolubienie
Również miałam taką „przyjemność” w jednym centrum handlowym. Wtedy to dopiero czułam się niepewnie! W CN Tower jest jedynie skrawek (no.. może większy skrawek) szklanej podłogi. 🙂
PolubieniePolubienie
Nam też przydałaby się, Martynko, taka prestiżowa Wieża. Bezkonkurencyjna byłaby tu Wieża z Kości Słoniowej!
Obawiam się jednak, że musielibyśmy się zadowolić Kością Niezgody!!!
uściski
Art Klater
PolubieniePolubienie
Z tą kością niezgody to niestety prawda.. ale z pozytywnym nastawieniem patrzmy w przyszłość!
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
PolubieniePolubienie
Nigdy, przenigdy nie stanęłabym na tej szklanej podłodze! Szybciej bym pewnie na zawał padła 😀 Ale wycieczki zazdroszczę! Takie widoki są niezapomniane 😀
PolubieniePolubienie
Szklana podłoga była super! Pisałam w jednym z komentarzy, że czasami trzeba się przełamać żeby mieć świetne wspomnienia. 🙂 Stanięcie na takiej podłodze to żaden wyczyn, ale zagrać na umyśle potrafi. 🙂
Buziaki ślę, a co!
PolubieniePolubienie
Mój lęk wysokości obudził się nawet przy oglądaniu Twoich zdjęć. Swoją drogą są świetne, masz mega talent do robienia fotek! 🙂 Zazdroszcze takiej wyprawy, będzie co wspominać i ileż można się nauczyć! Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia! Może kiedyś kupię aparat, bo mój telefon to już epoka kamienia łupanego według niektórych. 😛 Do takich zdjęć się w miarę nadaje, ale jeżeli chodzi o zbliżenia – tragedia. A wyprawa – pełna wiedzy i zachwytów.. Jest co wspominać. 🙂
Pozdrawiam cieplutko!
PolubieniePolubienie
Jestem pod wrażeniem! Niesamowita. Aczkolwiek ta wysokość mnie trochę przeraża i szklaną podłogę też bym odpuściła. Czasem lepiej nie ufać wszystkiemu, co stworzy człowiek. A to miejsce faktycznie pasuje na siedzibę telewizji.
PolubieniePolubienie
Nie zastanawiałam się zbytnio nad wysokością zanim na nią wjechałam – na górze dopiero mnie tknęło. Stanęłam na chwilkę na szklanej podłodze, ale mój umysł mi spłatał figla – aż mi się w głowie zakręciło. 😀
Buziaki ślę. 🙂
PolubieniePolubienie
Super, to kiedy Dubaj??
PolubieniePolubienie
Może pewnego dnia.. ale nie wiem czy jest mi pisane zobaczyć Dubaj i jego ogromną wieżę. 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie
Podziwiam zdjęcia i nie mogę oczu nacieszyć, bo bije z nich Twój optymizm i pogoda ducha. :)) Jeszcze dużo takich podróży przed Tobą i musisz się nimi podzielić! :))
PolubieniePolubienie
Tyle osób pisze na blogach o swoich podróżach i również czytam to z ogromną przyjemnością! Niedawno czytałam relację z podróży do Australii i podziwiałam przepiękne zdjęcia Uluru , ale jak się tam dostać.. Może kiedyś. 🙂
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do siebie ponownie! Jeszcze kilka ciekawych miejsc w Toronto (i nie tylko) mam do pokazania. 🙂
PolubieniePolubienie
Super miejsce! Zdjęcia potrafią pokazać wysokość tej wieży 🙂 mam nadzieje że tak jak i Ty uda mi się odwiedzić Toronto i wejść na tą igiełkę 🙂
Pozdrawiam cieplutko
PolubieniePolubienie
Powodzenia i mnóstwo siły w nogach – to w końcu aż 1.776 schodów. 🙂
PolubieniePolubienie
Coś mi się pokręciło, i w ferworze tych przeprowadzek z „Onetu” szukałem Ciebie na WordPressie. 😉
A kanadyjska „Igiełka” faktycznie imponująca! Nie byłem w Kanadzie, ale wszystkie opinie jakie do mnie docierają są pełne zachwytu. Mam tam sporo znajomych więc może jeszcze się wybiorę …
PolubieniePolubienie
A jestem na WordPressie, ale chowam się pod swoją domeną! 🙂
Imponująca i to bardzo! Wybierz się koniecznie – nie pożałujesz ani sekundy tam spędzonej. Warto zobaczyć Kanadę na własne oczy, bo zdjęcia nie oddadzą rzeczywistości. Największym szokiem była dla mnie wysokość wieżowców – po powrocie do Polski wszystko było takie miniaturowe.. Na szczęście już mi przeszło. 😀
Pozdrawiam! 🙂
PolubieniePolubienie
Super miejsce i zdjęcia. 🙂 Przynajmniej coś widać, bo nie jestem pewny czy z tego najwyższego obecnie budynku na świecie coś widać. Pewnie chmury w dużej mierze.
Jak mocno wieje też ciężko mi spać jakoś. Co do sesji to wiedziałem jak to jest. Bo teraz mam zaliczenia w miarę luźne i tylko na koniec egzamin. Ale wcześniej przerabiałem temat przez 5 lat studiów. To powodzenia. 🙂
Kaczka z gumy na 150 lecie miasta? Może ciekawe to być.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Miejsce piękne i faktycznie – ciekawe jak to jest z tą wieżą w Dubaju? Nawet jeżeli widać same chmury to i tak widok cudny. 😀
Za powodzonka nie dziękuję – zobaczymy jak to będzie gdy będę po wszystkich egzaminach.. Oby dobrze! 🙂 Trzymam kciuki za Twoje zaliczenia i egzamin, ale mam wrażenie, że dla Ciebie to jedynie formalność. 🙂
Kaczucha z gumy była w Toronto na 150-lecie Kanady. 😛 Niestety się na nią nie załapałam.. A szkoda!
Pozdrawiam również. 🙂
PolubieniePolubienie
Super atrakcja, ale z tej szklanej podłogi chyba też bym zrezygnowała…a nuż coś akurat pęknie?
Kolacja w takiej restauracji musi pewnie inaczej smakować ze względu na nocne widoki:-)
PolubieniePolubienie
Nigdy nie wiadomo, ale oby nic takiego się tam nie stało. 🙂 Nocą na pewno jest wyjątkowo pięknie – już sobie wyobrażam jak oświetlone jest to miasto..
Mnóstwo pozdrowień i uścisków załączam! 🙂
PolubieniePolubienie
Ja to mam lęk przed takimi miejscami, ale na pewno wspaniałe przeżycie znaleźć się w takim miejscu 🙂
PolubieniePolubienie
Nie czułam się zbyt pewnie na takiej wysokości, ale warto! Czasami odrzucenie naszych strachów (chociaż na chwilę) pozwoli nam na niesamowite przeżycie. 🙂
Buziaki!
PolubieniePolubienie
W sumie racja. Zawsze warto przełamać strach 🙂
PolubieniePolubienie