Dzień dobry wieczór! Jednodniowy poślizg, ale to przez ilość lodu na drogach i chodnikach! Święta blisko, witryny sklepowe są pełne bombek, gwiazdek, reniferków, pingwinków i innych cudnych ozdóbek więc i na blogu zrobi się świątecznie. A tak! Bo niby kto nam zabroni sypnąć śniegiem na prawo i na lewo? Możemy też sypnąć prezentami. 🙂
Przechodząc do tematu wpisu.. Pamiętam, że zawsze bombardowałam koleżanki (one na pewno w tym momencie się zorientują, że o nie chodzi – przepraszam!) pytaniem:
„Ej dlaczego ”Christ” wymawiamy tak: /kraɪst/, a ”Christmas” tak: /ˈkrɪsməs/? Przeca to wszystko jedno, nie?”
Niby to samo, ale i nie to samo! Czytaj dalej